Ostatnie jaja jakie jeszcze zrobiłam przed Świętami:)Sezon jajeczny zakończony na ten rok:)Wiecie,że zrobiłam ich w tym roku z 50 a może i 60:)A po paluszku nic nie widać że tyle szpileczek wbił:)Dzielny paluszek:)Za rok spróbuję zajączków i kurczaczków:)
I tak to się prezentują te ostatnie:)
Jesteś wielka ! Ja zrobiłam ok 16 karczochow i do tej pory skóra z palca zlazi ;-)
OdpowiedzUsuńKarczochy śliczne i takie wiosenne.
Super jest ten środkowy na ostatnim zdjęciu. Tylko nie mogę dojść jak ten wzorek zrobilas .
Jedna warstwa w jednym kolorze, druga z dwóch kolorów naprzemiennie ukladana , trzecia warstwa taka jak pierwsza a czwarta taka jak druga ale z przesunięciem o jedna kolumne kolorem?
W każdym razie podziwiam twoja wytrwałość i palec;-)
Już chyba wiem;-) dwie warstwy jednego koloru potem jedna warstwa drugiego koloru, znowu dwie warstwy pierwszego koloru i jedna warstwa drugiego koloru z przesunięciem.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej w następnym roku zglaszam się z Paula do Ciebie na lekcję karczochowania.
Myślę że można by było spróbować tych robionych od środka ale wtedy potrzebna będzie dość sztywna wstazka bo ta z allegro jest za miękka i się rozlazi.
Podziwiam za cierpliwość do wbijania tych szpileczek i za to, że są takie ładne :)
OdpowiedzUsuńCudne jaja :) A ja to nawet nie wiem gdzie i co się wbija hi, hi
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Śliczności, a ja w tym roku nie zrobiłam żadnego jaja ;(
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowita jesteś... Podziwiam za cierpliwość, tyle jaj ozdobić...:) Piękne są!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Podziwiam:)
OdpowiedzUsuń